Podczas bitwy oddawał się im zupełnie, podobnie jak jego syn podczas zdobywania Rodos (Diod. XIX 26, 6 - 7, 30, 7-10; 42, 4-6; Seneca ira III 22,3). Na niezwykła uwagę zasługuje jego charakter uparty, silny, ale też ten łagodniejszy-ojcowski. Z przekazów Plutarcha dowiadujemy się, że ojca i syna łączyły niezwykłe więzi, przepełnione zaufaniem i wzajemną przyjaźnią. Wśród wielu historyków do dziś panuje spór jakim władcą był Antygon. Negatywne opinie o Antygonie jako o bezwzględnym człowieku wydaje się nie być do końca trafne. Szczególnie przemawiają za tym pewne fakty jak np. uprzejmie zachowywanie się wobec żołnierzy, którzy wpadli w jego niewolę, a przywódców tylko więzienie, a nie zabijanie. Jako macedoński wielmoża dość szybko stał się poważaną postacią w królestwie macedońskim.
W 333 roku p. n. e po nieudanym zdobyciu stolicy Frygii, Aleksander zgodził się na bezwarunkową kapitulację jej garnizonu wojskowego. Antygon otrzymał tytuł satrapy Frygii, a także ponad 1000 najemników dla ewentualnej ochrony swych rządów.
W Babilonie podczas uformowania nowych sił mających panować nad Imperium, nie było go. Ale mimo tego pamiętano o nim i o jego Frygijskich posiadłościach, które teraz wzbogaciły się o Licję i Pamfilię. Podczas wojny Antypatra i Kraterosa z Etolami pojawia się w obozie tych pierwszych. Przynosi wieści, które zmienią porządek sił w Imperium. Okazuje się, że Perdikkas, ten sam Perdikkas o wybujałych ambicjach znów pragnie powiększyć swoją władzę.
Już teraz odsunął od władzy nad królami regenta Kraterosa, a sam planuje ślub z Kleopatrą, siostrą boskiego Aleksandra! Antygon nie mógł na to pozwolić. Potajemnie wraz z towarzyszami oraz młodziutkim Demetriuszem postanowił działać. Za cel swój postanowił teraz przeciwdziałać tym marzeniom, które mogłyby i go pozbawić posiadłości i kto wie czy jeszcze większych możliwości. Żywot pentady właśnie się kończy. Rada wojenna, której celem było ukrócenie Perdikkasowej władzy, postanowiła także zakończyć wojnę z Etolami.
Dzięki wiadomości Antygona wojna stała się nieuniknioną. Chiliarch powierzył obronę płn. Azji Eumenesowi, sam zaś postanowił podbić Egipt. Liczył bowiem na to, że jeśli Ptolemeusz zostanie pokonany to reszta diadochów także się podda. W tym momencie zaobserwować można pentadę, która na wskutek jednego podmiotu zamienia się w tetradę skierowaną przeciw jednemu podmiotowi. Perdikkas tą wojnę przegrywa w stylu iście druzgocącym. Sam traci życie dzięki swym trzem oficerom (Pejton, Arridajos, Seleukos) , spośród, których dwóch pierwszych będzie przez pewien czas regentami dla królów, a trzeci założy niebawem własne państwo i dynastię. Powracając do Antygona nastał dla niego czas gdy otrzymał jeszcze większą władzę.
Po obaleniu Eurydyki i jej ambicji zarządzono nowy istotny podział imperium oraz kompetencji. Antygon od tej pory miał kierować wojskiem królewskim w Azji. Przy tym zlecono mu wykonanie wyroku na Eumenesie, dotychczasowym sojuszniku Perdikkasa.
„Gdzie zysk tam wbrew naturze ożenić się trzeba!”
Mariaż królewski jest tym cenniejszy o ile dobre stosunki na jego bazie między państwami zapanować mogą. Nic więc dziwnego, że i do takiego doszło wkrótce po obaleniu Eurydyki. O to stary Antypater pragnąc bliżej zjednać ze sobą Antygona oddał córkę jego synowi. Starsza dwukrotnie od Demetriusza, Fila na pewno mu nie odpowiadała, ale liczył się cel polityczny, wzajemne więzy miały być w przyszłości podstawą do nieagresji między Antypatrem, a Antygonem.
Polowanie Antygona
Sytuacja Eumenesa, straceńca, wroga wszystkich po śmierci Perdikkasa nie była wcale różową. Częste zmagania z własnym wojskiem, zniecierpliwionym przez nie wypłacanie żołdu uniemożliwiało mu często walkę z Antygonem. A ta zbliżała się nieubłaganie. Wiosną 320 r. p.n.e. Antygon zebrał wojsko i pokonując góry Tauru przedostał się do Kappadocji. Odpłacił się za Eumenesowe rabunki w Frygii. Ale cele polityczne Antygona to nie tylko zemsta, wręcz przeciwnie. Staruszek doskonale wiedział, że niszcząc gospodarkę tej bogatej krainy odetnie ewentualny powrót w te miejsce Eumenesowi. Choć oddany do końca Aleksandrowej sprawie Eumenes chciał uniknąć walnej walki z Antygonem, to i tak został zmuszony do przyjęcia bitwy na równinnie orkyniańskiej. Choć starcie Antygon zwyciężył to „polowanie” nie dobiegło końca. Eumenes zdołał zbiec-co więcej zamknął się twierdzy Nora, skąd był jednym z najbardziej niedostępnych ludzi na świecie.
Choć do układu mogło dojść, co proponował Antygon, duma Eumenesa była nieprzejednana. W efekcie zażądał dla siebie Kappadocji jako satrapii. Jednookiemu bohaterowi tego rozdziału nie na rękę było przekreślenie własnych celów politycznych, które teraz przeszły swoistą metamorfozę: albo Eumenes ulegnie i teraz to on będzie mógł już niepodzielnie rządzić nadanymi przez nowy układ ziemiami, bądź zamieni go w swego sługę, gotowego na każde skinięcie ręki.
Próba zmian sojuszy
Po śmierci Antypatra, Antygon nie zamierzał się już z nikim liczyć. Wiedział natomiast jedno, że sam w pojedynkę największych zaszczytów w imperium nie osiągnie. Nadal pozostawała, niczym węzeł gordyjski sprawa rozwiązania Eumenesowego problemu. Jeśli nie potrafisz pokonać swego wroga, spróbuj się z nim zaprzyjaźnić. Antygon postawił to za jeden ze swych celów. Eumenes będzie jego sługą, podpisze tekst przysięgi wierności i w ten sposób opuści Norę jako wolny człowiek. Ale czy wolny? Obrońca sprawy Aleksandrowej doskonale wiedział, że podpisać tekst nadany przez Antygona to ulec mu, stać się człowiekiem zależnym. A nie o utratę autonomii mu wcale chodziło. Stworzył więc swój własny tekst, gdzie składał przysięgę, ale królom. Wolność odzyskał, choć wierności Antygonowi nigdy nie przyrzekł.
Antygon nie próżnował. Doskonale wiedział, że choć cel główny, to jest zgładzenie ostateczne Eumenesa, nie może się teraz spełnić zainteresował się inną sprawą. O to do jego pałacu przybywa młody syn Antypatra- Kassander. Ongiś jak Antygon, który pomocy szukał u jego ojca. Teraz sprawa wydaje się jeszcze bardziej skomplikowaną. Kassandrową władzę, przejął Poliperchon, który nie zamierzał się z nią dzielić z potomkiem Antypatra. Spowodowało to następny konflikt tym bardziej, że Jednooki twórca dynastii Antygonidów obiecał zbiegłemu swą pomoc w odzyskaniu władzy. W efekcie Poliperchon uznał to za zdradę, a dotychczasowy wróg wszystkich (Eumenes został wyjęty spod prawa, a Antygon ścigał go jak złoczyńcę) stał się teraz dla niego przyjacielem.
W 318 r. p.n.e. Antygon opanował Hellespont, rozbił tym samym flotę Poliperchona i pozbawił Eumenesa łączności z Macedonią. Była to tym większa strata, że budziła pewien niepokój na linii Eumenes- Poliperchon (tym bardziej, że Poliperchon nigdy nie zmienił nakazu zgładzenia Eumenesa ). Do kolejnego starcia doszło już nad rzeką Koprytes, Antygon został co prawda pokonany, ale wkrótce ponownie miał się zmierzyć ze swym uciekinierem.
Wyżyna przyszłego Isfahan
W 317 roku p.n.e. Antygon wraz z swym wojskiem wyruszył i zmierzał wprost ku Persydy. Choć wojska spotkały się, to do bitwy nie doszło. Wręcz przeciwnie narastające napięcie spowodowało liczne grabieże obu wojsk w okolicy. I znów dzięki podstępowi, Antygonowi umknął Eumenes i jako pierwszy próbował się przedostać do bogatej Gabieny by tam w zaspokoić swoje wojsko żywnością i bogactwami. Tym razem jednak Antygon nie odpuścił skazańcowi, dogonił go na wyżynie gdzie później powstać miało irańskie miasto Isfahan. Po raz pierwszy w bitwie uczestniczył także i Demetriusz. Walka była zawzięta, choć to Antygon, a nie Eumenes wycofał się z pola bitwy.
Węzeł gordyjski przecięty
Choć Antygon był postacią wybitną, to nie łudźmy się. To nie on stał za ostatecznym pobiciem Eumenesa. Na zasolonym terenie, nieopodal Gabieny, gdzie doszło do kolejnej bitwy, Eumenes przegrał na wskutek tchórzostwa dowódcy konnicy i musiał się wycofać. Elitarne oddziały Srebrnych Tarcz także zawiodły. Rozgoryczeni żołnierze tracąc wszystkie tabory, wydali w ręce Antygona Eumenesa, który wkrótce po długiej niewoli poniósł śmierć.
Kolejne konflikty Antygona
Sojusz, który powstał dzięki Ptolemeuszowi miał dwie natury. Choć głównym jego celem miała być obrona Seleukosa przed Antygonem to miał też naturę prewencyjną, zapobiegawczą. Triada jaka teraz powstała (licząca Ptolemeusza, Lizymacha oraz Kasandra) obawiała się losu satrapy Babilonu-i nie były to wcale bezpodstawne obawy!
Triada to była niezwykła, pod względem sił. Ptolemeuszowi Egipt był twierdzą niezdobytą, ziemie Kasandra to olbrzymie tereny Macedonii, Epiru, Tesalii oraz wiele greckich miast włącznie z Atenami. Jaki atut miały więc tereny sojusznicze Lizymacha? Przede wszystkim strzegły Hellespontu, cieśniny, która dzieliła Europę od Azji. Było więc oczywistym dla starego cyklopa, że panować będzie ten kto przejmie władzę na morzu. Panowania tego nie można było zdobyć za pomocą dyplomacji. W ten właśnie sposób głównym celem, obecnie stała się budowa floty, która mogła się zmierzyć z potęgą morską Ptolemeusza.
Jesienią 314 r. p.n.e. flota Antygona była gotowa. Dodatkowym atutem Jednookiego, byłego dowódcy Aleksandra, było utworzenie Związku Wyspiarzy gdzie hegemonem był on sam, a podstawą istnienia sojuszu była wolność grecka, której zapowiedział strzec. Do roku 301 Antygon jest już człowiekiem o innych celach. Teraz jako najbogatszy i najzamożniejszy spośród innych „spadkobierców” mógł ubiegać się się o koronę imperium.
Zarządzał całą Azją, aż po rzekę Indus i wszystkimi skarbami królów perskich. Teraz już nikt nie mógł stanąć na drodze… a jeśli takowy się znalazł (jak np. Pejton, którego uważano za zagrożenie) szybko się go pozbywano.
Gra w piłkę zwaną wolnością
Antygon nie raz wykorzystał hasła wolności aby zjednać sobie miasta greckie. Tym samym hasłem walczył z Kassandrem. Autentyczność tych słów poprzedzał fakt więzienia młodego Aleksandra oraz zamordowanie jego babki Olimpiady przez w/w. Teraz gdy był już bardzo stary, co raz częściej widział wykonawcę swych planów w młodym synu Demetriuszu. A plany miał co raz bardziej ambitne. Uderzenie na Macedonię i przejęcie tronu króla macedońskiego! Cel ten (jak zresztą wiele) musiał polec . Zablokowany Bosfor strzegł teraz Grecji niczym twierdza. Mimo podburzenia przeciw Lizymachowi kilku miast nie udało mu się napaść na Macedonię od strony Azji. Zabrakło tylko Bosforu!
311 rok p.n.e.
W 311 roku p.n.e. konflikt między Antygonem a Ptolemeuszem i Seleukosem ustał. Obie strony zmęczone konfliktem dążyły do kompromisu. Pokój, który zawarto między triadą a Antygonem skutecznie odsunął, a nawet pominął Seleukosa. Nikt się nim teraz nie przejmował… może za wyjątkiem Ptolemeusza, który darzył go rzeczywistą sympatią. Od tej pory Kassander miał sprawować regencję wobec młodego Aleksandra, Lizymach nadal miał w ręku Trację a Ptolemeusz Egipt. Antygon przejął już oficjalnie centralną część azjatycką imperium. Miasta greckie miały być wolne, co często wykorzystywał Antygon przypisując osiągnięty warunek sojuszu sobie.
Przebudzenie Cyklopa
Ponowne ożywienie Antygona widzimy w momencie napadu Ptolemeusza na Kassandra, gdy ich stosunki zaczęły się psuć. Choć wyprawa ta należała do nieudanych to Antygon nie zamierzał wypuścić z rąk Hellady, która teraz mogła przejść we władanie Ptolemeusza albo Kassandra. W miastach greckich miał czego szukać-wiele z nich widziało w nim zbawcę, który w 311 roku p.n.e. podczas pokoju, zapewnił im wolność. Młody Aleksander już nie żył, uśmiercony teraz przez Kassandra, który na zawsze splamił się krwią królobójstwa. Widać w tym pewien upadek jego władzy. Tym razem Antygon postanowił to wykorzystać. Wysłał swego syna Demetriusza do Grecji, aby tam zjednoczył wszystkie miasta greckie i powieść je na Macedonię.
W roku 307 stary cyklop powierzył młodemu synowi 250 okrętów dzięki, którym miał wyzwolić Helladę, a pod swoje skrzydła w pierwszej kolejności przejąć Ateny. Udało mu się to…. o czym więcej w rozdziale trzecim dotyczącym samego Demetriusza.
Zwycięstwo zwieńczone koronacją
Antygonowy syn odniósł zwycięstwo nad Ptolemeuszem i jego bratem Menelaosem. Cypr od tej pory stał się ziemią Antygona i przeszedł pod jego władzę wraz z 8000 tysiącami jeńców. Teraz mógł Antygon koronować się na króla, zakładając na głowę opaskę białą, o której marzyło wielu „spadkobierców” Aleksandra. Choć kolejna wyprawa skierowana przeciw Ptolemeuszowi (a samym celem było ostateczne zniszczenie jego państwa) nie powiodła się to Antygon i Demetriusz nadal uważali się za prawowitych władców imperium. Z tą tylko różnicą, że królów było już więcej. W 305 p.n.e. roku ich liczba wzrosła do pięciu.
Bitwa pod Ipsos w 301 roku p.n.e.
„Bitwa królów” jak często określa się te niesamowite starcie była ostatnim rozdziałem wielkiej historii Antygona. Od tej pory nastał czas na zmiany. Po jednej stronie stanęli Kassander, Lizymach, Seleukos po drugiej ten, który ambicjami zdołał się podzielić z synem. Bitwa ta rozstrzygnęła (przynajmniej tymczasowo) cały problem dość dużej ilości królów. Choć zabrakło Ptolemeusza (nie dotarł na miejsce bitwy), Antygon podniósł sromotną klęskę. Mimo wspaniałego Demetriuszowego ataku, konnica zbytnio oddaliła się od piechoty i nie zdążyła powrócić, by ją wzmocnić. Piechota padła, a sam Antygon został zabity na polu bitwy. Starcie było przesądzone. Demetriusz ratował się ucieczką do Efezu, nielicznego obecnie miasta, które nadal go popierało.
[ZT]2[/ZT]
[ZT]1[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz